Jolanta Zielazna

Wciągnęli starszych do działania

Emilia Malczyk i Kordian Kaniecki  prowadzili projekt „Ruszamy w miasto”. Od  najbliższego wtorku zapraszają chętnych na jego kontynuację. Fot. Jolanta Zielazna Emilia Malczyk i Kordian Kaniecki prowadzili projekt „Ruszamy w miasto”. Od najbliższego wtorku zapraszają chętnych na jego kontynuację.
Jolanta Zielazna

Trudno otworzyć seniorów, by opowiadali o sobie. Ale potem przekonują się, że warto było. Rozwijać się można nawet mając lat 80 z plusem. Każda chwila jest warta, by przeżyć ją lepiej.

On 70 plus, ona 30 plus. Razem „Ruszyli w miasto” z seniorami.

Tak właśnie Emilia Malczyk i Kordian Kaniecki nazwali swój projekt - „Ruszamy w miasto”. - Ja dodałem podtytuł „Wypędzamy emeryta z domu” - półżartem dodaje Kordian. Bo właśnie o to chodzi, by zachęcić i przekonać starsze osoby do aktywności, wyjścia z domu, spotkania z innymi ludźmi.

Na realizacje swojego pomysłu w ubiegłym roku dostali grant z Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę” w ramach programu „Seniorzy w akcji”. Trwał od września ubiegłego roku do końca czerwca.

Chyba się udało, bo w najbliższy wtorek, 2 sierpnia zaczyna się kontynuacja projektu, tym razem finansowana przez Urząd Miasta Bydgoszczy.

Ale od początku.

Emilia Malczyk i Kordian Kaniecki  prowadzili projekt „Ruszamy w miasto”. Od  najbliższego wtorku zapraszają chętnych na jego kontynuację.
Anna Maciejewska Spotkanie w Kamienicy 12 na zakończenie projektu.

Emilia Malczyk jest animatorem kultury i instruktorem improwizacji ruchu i i symboliki ciała, współpracuje z instytucjami kultury oraz organizacjami samorządowymi, należy do Fundacji Kultury Rozruch i nieformalnej grupy artystycznej Czarny Karzeł. Pracowała z grupami w różnym wieku, ostatecznie wybrała seniorów.

Kordian poznał Emilię, kiedy uczestniczył w projekcie „Lustra” w Miejskim centrum Kultury w Bydgoszczy. Emilia była tam asystentem koordynatora.

- Emilia się buntuje, gdy to mówię, ale ona posiada umiejętność nawiązywania kontaktów z osobami starszymi. Jestem pełen podziwu - nie ukrywa Kaniecki.

Sam po sobie wie, jak ważne jest, by starsi ludzie nie siedzieli w domu, włączali się w różne działania. Po śmierci żony szukał sposobu na zagospodarowanie wolnego czasu. Teraz uczestniczy w wielu różnych działaniach.

Wie też, jak trudno namówić starszych, by przełamali rutynę, chcieli zrobić coś więcej, coś innego. Jest konkretny, zdecydowany, nie ma problemów z podejmowaniem decyzji.

Emilia: - Trudno jest samemu sobie zbudować potrzebę działania. Starsi ludzie może i chcą, ale nie mają odwagi, nie mają z kim.

Ich projekt był jednym z 480 zgłoszonych, do realizacji zakwalifikowano 35. We wrześniu ubiegłego roku „ruszyli w miasto”.

W projekcie były warsztaty twórczego rozwoju, prowadzone przez psychoterapeutkę.

Kordian: - Trudno ludzi otworzyć, by opowiedzieli coś o sobie, jak żyją, czy czują się szczęśliwi. Ale gdy się przełamali, usłyszeliśmy takie historie, że hej! Problemy, które gryzą ludzi od lat, życiorysy niczym gotowy scenariusz do filmu lub książki.

A potem... Potem, gdy spotkania się skończyły, wszyscy żałowali.

Emilia prowadziła zajęcia z ciałem. Odbywały się w Teatrze Polskim, który był Współorganizatorem projektu. Na te ćwiczenia niektórzy uśmiechali się trochę pod nosem. Bo co to za zajęcia?! Chodzenie z zamkniętymi oczami, wolno, szybko, pokazanie złości, emocji. Ale podczas nich serbska reżyserka Anja Susa wypatrzyła sobie kilka osób, którym zaproponowała statystowanie w spektaklu „Krew na kocim gardle”, nad którym zaczynała pracę z bydgoskim zespołem.

Kordian prowadził dyskusje na różne życiowe tematy. Życiowym tematem były, np. sprawy damko-męskie po sześćdziesiątce. Okazało się, że nie chodzi bynajmniej o łóżko, ale o brak drugiej bliskiej osoby. - O to, żeby było z kim wyjść, do kogo się przytulić, mieć z kim pójść kupić kurtkę, bo dla samotnych starych mężczyzn okazuje się to problemem. Kobiety lepiej sobie z tym radzą - opowiada Kaniecki.

Oboje z Emilią nie ukrywają, że właśnie to, co działo się wewnątrz grupy, nawiązane znajomości, wspólne wyjścia, statystowanie w spektaklu czy filmie („Theatrum Magicum”, którego Fundacja Kultury Rozruch jest producentem) to ogromny sukces, wartość dodana.

A choć wszyscy uczestnicy mieli ponad 60 lat, to najstarszy miał ich ponad 80 lat. Rozpiętość wieku była duża.

Efektem projektu „Ruszamy w miasto” jest film - dokument kreacyjny „Poważne sprawy”, wkrótce będzie pokazywany.

Ideą projektu było tworzenie wspólnej międzypokoleniowej przestrzeni, budowanie więzi, pomaganie sobie, zaprzyjaźnienie się. Kto chce się przekonać, ja to działa, jeszcze może się zgłosić na kontynuację projektu. We wtorek, 2 sierpnia o godz. 12 w Kamienicy 12 przy ul. Poznańskiej 12 w Bydgoszczy.

Tym razem będą warsztaty pisania poezji, prozy, plastyczne, praca z ciałem - dla uwolnienia emocji. A efektem ma być książka z utworami, które podczas warsztatów powstaną. Warsztaty poetyckie prowadzić będzie Tomek Lipski, trójmiejski poeta.

Kontakt: Emilia Malczyk tel. 662 060 024, mail: ruszamy wmiasto@gmail.com.

Jolanta Zielazna

Emerytury, renty, problemy osób z niepełnosprawnościami - to moja zawodowa codzienność od wielu, wielu lat. Ale pokazuję też ciekawych, aktywnych seniorów, od których niejeden młody może uczyć się, jak zachować pogodę ducha. Interesuje mnie historia Bydgoszczy i okolic, szczególnie okres 20-lecia międzywojennego. Losy niektórych jej mieszkańców bywają niesamowite. Trafiają mi się czasami takie perełki.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.